Wiadomości z rynku

piątek
27 grudnia 2024

Polska sobie, Unia sobie

Przewozy. Dokumentowanie braku wykresówek
29.06.2007 00:00:00
Znowu luka w polskich przepisach! Nasz ustawodawca zapomniał dostosować przepisy regulujące zasady dokumentowania braku wykresówek tachografu w sytuacjach, gdy kierowca był np. na urlopie lub chorobowym, do zmienionych w kwietniu przepisów wspólnotowych. Pierwszy efekt już jest: jeden z polskich kierowców został ukarany w Belgii za brak wymaganego prawem unijnym dokumentu karą 1.250 euro.
Zgodnie z przepisami zawodowy kierowca zobowiązany jest posiadać przy sobie i okazywać przy kontroli tarczki tachografowe z bieżącego tygodnia oraz z poprzednich 15 dni. Z braku każdej wykresówki musi się wylegitymować zaświadczeniem od pracodawcy, że np. w określonych dniach był na urlopie, na chorobowym albo jeździł pojazdem niewymagającym tachografu. Sęk w tym, że polskie przepisy nie regulują, jak formalnie ma wyglądać takie zaświadczenie, a jedynie co ma zawierać. A unijne - i owszem! 12 kwietnia, razem z nowymi dyrektywami transportowymi, weszła bowiem w życie wykonawcza decyzja nr 230/2007 Komisji Europejskiej w sprawie wzoru formularza takiego zaświadczenia. Jest w nim nowość, bo zawiera także miejsce na oświadczenie i podpis kierowcy. Na polskich dokumentach tego typu kierowca natomiast nie musi niczego oświadczać ani się podpisywać.
Różnica tylko formalna, ale rodzi poważne skutki. Polscy kierowcy mogą być karani za to, że dokumenty, które wystawiają im zgodnie z polskimi przepisami polscy przewoźnicy, nie spełniają wymogów unijnych. Pierwszy taki przypadek ujawnił na początku czerwca Robert Walczak, prawnik z poznańskiej kancelarii Myszkowski&Walczak, wyspecjalizowanej w prawie transportowym. Dotyczy kierowcy zatrzymanego do kontroli w Belgii. Za "nieunijny" formularz zaświadczenia Polak dostał mandat w wysokości 1.250 euro.
Prawnik uważa, że najlepiej, aby kierowcy jeżdżący po Unii zaopatrywali się w zaświadczenia dostosowane do nowego formularza wspólnotowego - mimo że polskie przepisy tego nie wymagają. Jednocześnie zwraca uwagę, że Polska powinna znowelizować odnośny artykuł w Ustawie o czasie pracy kierowców.
- Tego jednak do tej pory nie zrobiono, w grę może więc wejść odpowiedzialność polskiego Skarbu Państwa za brak dostosowania przepisów do unijnych - uważa R. Walczak.
Oznacza to, że polscy kierowcy i przewoźnicy ukarani w innych krajach UE za to, że stosowali się do polskich przepisów - tym samym naruszając unijne - mogą próbować dochodzić rekompensaty od Skarbu Państwa.
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.